Zainspirowana dzisiejszą pracą nad doborem okularowych oprawek postanowiłam podzielić się z Wami kilkoma ważnymi aspektami w tek kwestii. Potrzebujecie pomocy, służę.
Jestem okularnicą od zawsze. Myślę, że w łonie matki już nosiłam okulary 😉 Nie wyobrażam sobie życia bez okularów nie tylko ze względu na ich lecznicze zastosowanie, ale również, a może przede wszystkim ze względu na ich ważny nośnik komunikacyjny. Mnóstwo poradników podpowie Ci najpierw, jak dobrać odpowiedni kształt do Twojej twarzy, jest to ważne, ale jak wiecie, dla mnie ważniejszy jest podświadomy komunikat i symbolika. Dlatego rozpocznę nietypowo:
1. Pamiętaj o komunikacie
Okulary to atrybut mądrości, wiedzy, doświadczenia, wyedukowania… ale też zarozumialstwa. Pamiętacie Smerfa Ważniaka? Zawsze lądował na głowie z pogiętymi oprawkami. Dlaczego taki komunikat niosą? Ponieważ wzrok moli książkowych częściej narażany był na nadwyrężenie. Pamiętam czasy, kiedy pod koniec lat osiemdziesiątych (tak, wtedy już byłam w podstawówce, która liczyła sobie całe osiem klas ;)) byłam przezywana okularnicą i nie należało to do miłych doświadczeń. Dziś osoby mający zupełnie zdrowy wzrok często noszą zerówki. Dlaczego? Właśnie przez wzgląd na ów komunikat. Okulary w związku z tym są atrybutem profesorów, lekarzy, nauczycieli, naukowców i … bibliotekarzy.
2. Wybierz charakter
Kiedy już zapadła decyzja i wybierasz okulary zwróć uwagę, że mają one różny charakter. Niektóre są hiper przyciągające uwagę; kolorowe, błyszczące, z wielkim logo, niektóre w kształcie tych, które nosił Harry Potter, inne sportowe, a jeszcze inne tak niewidoczne, że jakby ich w ogóle nie było. Tutaj zadaj sobie pytanie, do czego ich potrzebujesz. Czy Twoje okulary mają służyć tylko lepszemu widzeniu, potrzebujesz ich tylko do pracy biurowej, w banku, do czytania? Wybierz wtedy delikatne, lekkie, raczej te nie rzucające się w oczy. Jeśli jednak okulary są częścią Twojego imidżu, traktujesz je jako biżuterię, na dodatek pracujesz w branży kreatywnej, na scenie, w mediach – wybierz te, które podkreślą Twoją osobowość, będą widoczne i oryginale.
3. Co do wszystkiego to do niczego
Oczywiście im bardziej klasyczne i stonowane oprawki tym większe pole do zastosowania. Schody zaczynają się, kiedy decydujesz się na odważny kształt, kolor, ozdoby. Takie okulary w looku biznesowym i formalnym będą zbyt ekstrawaganckie, będą odciągały wzrok słuchacza od tego, co masz do powiedzenia. Jeśli w Twojej pracy obowiązuje dreskod, a Ty masz ochotę na żółte w różowe kropki oprawy, zainwestuj w drugie – klasyczne i stonowane.
4. Wielkość ma znaczenie
Nawet większe niż sam kształt. Wielokrotnie widuję za duże lub za małe oprawy. Zasada jest prosta, oprawa nie powinna być szersza niż Twoja głowa, ani mniejsza; wtedy zauszniki charakterystycznie się rozchodzą na boki. Jeśli masz szczupłą twarz, zbyt duże oprawy będą ją jeszcze bardziej wyszczuplać. Jeśli posiadasz szeroką twarz, zbyt małe oprawy będą sprawiały wrażenie, że Twoja twarz jest jeszcze szersza. Oprawki też nie powinny być wyższe niż linia Twoich brwi.
- Little too big?
5. Dopasuj do kształtu twarzy
No i wreszcie kształt. Do twarzy kwadratowej, prostokątnej i trójkątnej dobierz oprawę okrągłą, zaokrągloną. Złagodzisz wtedy swoje ostre rysy. Przy okrągłym kształcie twarzy najlepiej sprawdzą się oprawy prostokątne, o zarysowanych kątach. Przy twarzy owalnej możesz zaszaleć, to taki kształt, który wygląda świetnie zarówno w okrągłych jak i prostokątnych oprawach. I jeszcze taka ciekawostka. Zaokrąglenia zmiękczają, dodają przyjaznego wrażenia. Osoby pracujące w opiece, w fundacjach, artyści, muzycy… zazwyczaj mają oprawy zaokrąglone. Przypomnij sobie Woody’ego Allena, Jurka Owsiaka, Johna Lennona. Osoby o twardych zawodach i poglądach częściej noszą kanciaste oprawy. Mam na myli polityków, finansistów, ekspertów. Jeśli chcesz wzbudzić respekt, pokazać swój dynamiczny i sportowy charakter, oprawy z dużą ilością kantów, będą dla Ciebie.
6. Jak się w nich czujesz?
I wreszcie sedno sprawy. Jeśli patrzysz na swoje odbicie w lustrze i nie czujesz się w mierzonych okularach się jak milion dolców, mimo zastosowania teoretycznych wskazówek, to je zdejmij. Teoria teorią, ale okulary będą Ci najprawdopodobniej towarzyszyć cały dzień. Nawet jeśli najmodniejsze, a nie masz do nich przekonania, źle się w nich czujesz, wybierz inne.